Stronę wyświetlano:

piątek, 3 sierpnia 2012

UWAGA: komary też wolą blondynki. Nie no, serio uwaga.

Dobra, czas na porcję bełkotu. Ale fakt, że to bełkot nie pomniejsza jego ekstremalnie ważnego przekazu.

Po pierwsze i najważniejsze - naprawdę bardzo ważne - z radością psychopaty oraz serdecznością przeogromną zapraszam na bloga Nichi: Polski Codziennik.
Jest to Hetaliowy zbiór opowiadań o Polsce współcześnie, ściślej: refleksje Feliksa Łukasiewicza. Blog dopiero startuje, a z taką zajebistością trzeba być od początku. Więc nie czytamy bzdur, które będę pisać w następnych punktach, tylko co? 
ODWIEDZAMY CODZIENNIK
Dziękuję za uwagę, reszta jest nieważna.

Po drugie, jeśli już zdecydowałeś/łaś się czytać dalej (co znaczy, że jesteś niepokojąco odporny/a na moją emanującą również z monitorów charyzmę i prawdopodobnie mi zagrażasz): stoję w miejscu. Porażona niskim poziomem własnego opowiadania (oraz faktem, że ostatnio pisanie jest dla mnie równie przyjemne, co leczenie kanałowe), ileś opowiadań zaczęłam, zaraz ileś usunęłam, kilka znów wymyśliłam i teraz już w ogóle zrobił się bajzel.
Ok, krótko mówiąc: Monochrom jest słaby. I potrzebuję czasu, żeby podwyższyć jego poziom. Choć przede wszystkim muszę podwyższyć własny. Poza tym planuję napisać jeszcze coś. Przysięgam jednak (głównie przed sobą), że nie przekroczy to-to dziesięciu rozdziałów i nie opublikuję pierwszego odcinka, póki nie będę przy pisaniu co najmniej piątego. Co do Monochromu - postaram się utrzymać go przy piętnastu rozdziałach, choć jako worek treningowy mógłby mieć tyle, ile ma "Moda na sukces".  Mimo to nie mogę trenować wiecznie.

Po trzecie, mam plany co do głupiego teledysku cosplayowego i MARY, JEŚLI NIE PRACUJESZ NAD SCENARIUSZEM, ZACZNIJ W KOŃCU PISAĆ SWOJEGO FILETA Z RYBETY.

Jeżeli nie zrozumieliście drugiej części zdania, to dobrze. To znaczy, że się ze mną nie zadajecie.

Bawcie się dobrze na wakacjach nie mam pojęcia, do kogo w ogóle to piszę!!!

8 komentarzy:

  1. Nie masz pojęcia do kogo to piszesz?!
    Ja się chyba obrażę
    ...
    Nie no! Na Fanę nie da się gniewać ;)
    Z przesłania zrozumiałam tyle, że będą jakieś nowe blogi (mam nadzieję, że coś z D.Gray Man), ale nie w najbliższym okresie czasowym.
    To chyba tyle, czekam na rozdziały~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, wiele osób wyjechało na wakacje. Ale, co ja piszę, wszak czasy, kiedy wyjazd oznaczać musiał brak dostępu do internetu, mijają.

      Ach, wiedziałam. *intensywniej emanuje urokiem osobistym*
      Może będą, ale nie fandomowe. Ciekawostka: mój komputer odszedł na wieki, choć może mu się odwidzieć. Robię składkę choćby na tablet. Bardzo to praktyczne, można tłumaczyć yaoice w tramwaju i w ogóle...
      Chociaż w moim mieście to nie wiem.

      Odkładając na bok dygresję, serdecznie dziękuję za Twoje zainteresowanie moimi uroczymi bzdurami. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Nie ogarniam idei wyjeżdżania na wakacje. Szczególnie w miejsca, w których nie ma Internetu.
    Jak cokolwiek napiszesz masz mnie poinformować. Przeżyję brak fandomu. Kondolencje z powodu komputera [*].

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tum dududum duum duuuum! Fanaa odpowiada! Ale pod innym nickiem, bo nie chce mi się wylogowywać.
      Boś uzależniona! Przyjadę z wodą święconą. Bór święcił.
      Jakie to miłe. Ale nie informuję osobiście - jeśli ktoś będzie chciał, to dotrze.
      Komputer już odżył, czuje się dobrze i dziękuje za troskę. Wiesz, on czasem odpoczywa, przestaje się włączać itd., a po paru dniach jest już w porządku.

      Usuń
    2. Nie jestem uzależniona! Jak będę chciała, to przestanę!
      Dobra, jakoś znajdę. Chyba.
      Pozdrów go ode mnie.

      Usuń
    3. Tak. Tak. *kiwa głową z prawie zrozumieniem, ale bardziej to bez*
      Nix detektyw. Będziesz świetnym Szerlokiem. Ale ja będę lepszym.
      Dobrze. Nienawidzę go.

      Usuń
  3. Faaaaanaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Jak ja cię dawno nie... czytałam (?)

    Ok to tylko takie zawołanie, ja tu wchodzę, po bardzo długim już czasie i omg dópa, kópa, dópa - ni ma nic nowego buuuuu -.-

    I w ogóle pasztet!
    Nie mam co czytać - weź cuś pisz! xP
    Tak czy siak się stęskniłam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twisteeeeeeeeeeeed! Myślałam, że nigdy już Cię nie... przeczytam!
      Jak to: nic? A moje wspaniałe refleksje? Czyż nie są bezcenne?

      Lubię pasztet. Ale tylko pomidorowy. I nie w puszce (mam traumę).
      Ja mogę podać tytuły. Polecam o anatomii. Albo lektury szkolne.

      Awww, cho no na mentalny uścisk!

      Usuń